Wirtz wciąż nie wychodzi z dołka
Wczoraj wieczorem w eliminacjach do Mistrzostw Świata Niemcy pokonały Luksemburg u siebie 4:0. Wynik wydawał się przekonujący, ale utrzymująca się słaba forma kluczowego zawodnika, Wirtza, który nosił koszulka piłkarska, pozostawiła kibiców nieco rozczarowanych. Jednak to zwycięstwo przynajmniej dowodzi, że forma drużyny się poprawia.
Pomimo zdecydowanego zwycięstwa, ofensywa Niemiec nadal opiera się w dużej mierze na weteranach Gnabrym i Kimmichu. Cudowne dziecko środka pola, które niedawno dołączyło do Liverpoolu za oszałamiającą kwotę 136 milionów euro, spudłowało wszystkie pięć strzałów i trafiło w słupek z rzutu wolnego, co podkreśliło jego żenujący sezon z „0 bramek, 0 asyst” w klubie.
Chociaż Wirtz, noszący koszulka Reprezentacja Niemiec z numerem 17, nie strzelił gola, jego obecność była nadal silna. W dużej mierze kontrolował tempo ataku niemieckiej drużyny, a kilka groźnych podań pokazało jego wartość. Kibice mogli jednak woleć, żeby strzelił gola bezpośrednio, co podniosło ich oczekiwania.